Szpital
To jest kolejna życiowa rozprawa
mówią wprost służba zdrowia jest kulawa,
na własnej skórze się przekonałam
gdy się nagle rozchorowałam.
Napuchł mi palec u prawej ręki
i ból niemiłosiernie mnie dręczy,
pół nocy spać mi nie daje
więc na drugi dzień w kolejce na izbie
przyjęć staje.
Pielęgniarka do mnie wpierw podeszła
nim się odezwałam ona powiedziała
pierwsza,
- z głupotami się tu nie przychodzi każdy
to powie
bo my tu ratujemy życie i zdrowie.
Wtem oniemiałam,szczęka mi opadła
na szybkie wyzdrowienie nadzieja
zbladła,
jak długo w tych męczarniach wytrzymam
nie wzruszyła ją nawet moja zbolała
mina.
Bo według jej rozumowania
mimo,że palec spuchnięty jak bania,
w tym całym szoku dodałam skromnie
to co palec nie należy do mnie?
To pytam po co te składki na
ubezpieczenie
skoro nie wzrusza ich pacjenta
cierpienie,
i człowiek jest skazany na siebie samego
w końcu trzeba iść do lekarza prywatnego.
Komentarze (7)
I tak delikatnie napisałaś, bo słów brak.Dawniej się
narzekało, licząc na poprawę, ale pomyliła chyba
kierunki - pozdrawiam, plusik zostawiam
To co powinno być na pierwszym miejscu w kraju, jest
niestety na ostatnim... Serdeczności :))
Niestety duzo ropy było a jeszcze sie do dzis
saczy,ale mam nadzieje ze szybko sie zagoi :)
czyli musiałaś:)
Ja w końcu wylądowałam i tak na tej samej izbie
przyjęć tylko ze już z powiększonymi wezłami chłonnymi
pod pachą i okazało się że lekarka musiała mi wyciąć
obumarłą czesć skóry i zostałam z dziura w palcu i
wizytami u chirurga na zmiane opatrunku.
znam z autopsji a najlepiej leczyć się samemu:)
służba zdrowia jest wiadomo jaka póki jestesmy mlodzi
jakos zyjemy starosc ptzynosi niestety problemy takie
życie pozdrawiam :)