Sztuka życia
ludzie to idealni aktorzy,tylko czasmi gubią się w swoich scenariuszach....
Kurtyna opadła,
koniec sztuki,
koniec gry...
Nikt już teraz nie jest idealny,
nikt nie jest sobą,
zagubieni aktorzy w scenariuszu życia,
bez reżysera,
bez suflera...
Nie znają słów,
nie znają swoich ról,
zagubieni....
Zagubienia tak jak ja,
nie znają sensu,
nie znają przyczyny...
Żądają podniesienia kurtyny,
ukazania twarzy publiczności,
błagalnym wzrokiem szukają reżysera tego
feralnego przedstawienia,
chcą swoich ról,
chcą znać przyczynę postawionego kroku,
chcą didaskali do swego życia,
Łatwiej jest żyć, gdy wszystko
wyjaśnione,
opowiedziane...
łatwiej, gdy scenariusz znany,
gdy reżyser stoi tuż obok,
gdy słychać cichy szept suflera...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.