SZUFLADA WSPOMIEŃ
Otworzyłam dziś szufladę wspomnień.
Była zakurzona, zalęgły się mole.
Otworzyłam następną, oczy moje
zobaczyły,
Znajomą fotografię.
Chciałam przywrócić twój portret.
Spojrzałam w niebo, oczy zaszły mi
łzami.
Nic nie widziałam prócz ciemnej chmury.
Moje serce szepnęło zwątpiłaś.
Odeszłeś zostawiłeś mnie w tym smutnym
świecie.
Dusza cię opuściła, ciało leży w grobie.
Nie będziesz już nigdy w krainie marzeń.
Choć miałeś ich tak wiele.
Moje serce wciąż rozdarte, z oczu płyną
łzy.
Wierze, że jesteś zawsze obok pomagasz
mi.
Choć twoja świeca zgasła na wieki, ja wciąż
Zapalam ją pamiętnego dnia.
Wtedy wracają wspomnienia,
Bez skutku pragnę ich zapomnienia.
Daj mi klucz, zamknij wspomnienia, zabierz
ból.
Pomóż mi odnaleźć wiarę w ludzi.
Pamiętaj o śmierci, swym ostatnim celu, gdzie nie chce iść nikt, a dochodzi wielu... Umierasz ty umieram ja,bogaty czy biedny, młody czy stary, wszyscy jesteśmy równi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.