Szukająca miłości
Dla tych...
Szukała uparcie miłości dla siebie,
a może szukała właśnie Ciebie?
Pragnęła jej, czekała,
po katach cicho łkała.
Chciała móc do kogoś się przytulić,
jak dziecko w ramionach skulić.
Poczuć smak pierwszego pocałunku,
lecz ona szukała tylko opatrunku,
który opatrywał jej ranne serce,
tej chorej bez miłości panience.
Prosiła, błagała,
po kątach cicho łkała.
„Gwiazdko pierwsza na niebie,
przekaż mu moje słowa :”Czekam na
Ciebie”.
Czekała na mężczyznę, nie księcia,
chciała kogoś do wzięcia.
Posmutniała, zgoryczała,
po kątach cicho łkała.
Szukać przestała w końcu,
zamknęła swe serce w kojcu.
Minął rok i następny,
aż pojawił się ktoś chętny.
Pomału swe serce ponownie otworzyła,
i swe obawy głęboko skryła.
Miłość sama ją odnalazła,
małymi kroczkami przylazła.
Pragnęła jej, nie czekała,
a potem tylko kochała.
..., którzy szukają miłości, a kiedy przestają ( tracą nadzieje ) ona ich sama odnajduje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.