Szukanie...
Od tego wiersza wszystko się zaczęło... wierzcie, albo i nie, ale miałam wtedy ok 9 lat.
Można szukać wiatru w polu,
Można szukać gwiazd w dolinie,
Lecz najgorzej i najtrudniej szuka się swe
własne imię.
Więc ja znajdę swoje imię,
Wśród poszumu traw,
Wśród zielonych drzew,
Gdzie niebieski staw,
Ten proroczy staw.
Moje imię tkwi w blasku skoszonych traw.
Wszystkim którzy szukają.... na pewno znajdą:)
autor
Anathema
Dodano: 2005-01-07 12:44:34
Ten wiersz przeczytano 467 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.