Szyba...
Zapisałam jego imię
krwią na zamglonej szybie
czy zobaczy to ,niewiem
lecz na to licze.
Zanim to zobaczył krew
się rozmazała i tylko
jedna,wielka, nic nie
znacząca plama została,
a teraz już nie tylko ma
dusza cierpiała,lecz reką
krwią zalana.
Wbiegając szybko do mego
pokoju,nie zdążył uratować
mnie.za dużo narobiłam
wszystkim gnoju...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.