........T A N I E C......
Lekko dotykając ziemi - jak płatek niesiony
przez wiatr,
Delikatnie - wdzięcznie tak, sercem
wystukany takt,
Tańczyła - swoje uczucia ukazała w każdym
geście,
Jego wzrok mówił sam za siebie - zatańcz
jeszcze.
Jak kwiat rozwijały się zwiewnej sukni
falbany,
Patrzyleś jak urzeczony- uczuciem
oszołomiony - pijany.
Jej usta rozkochane /z nutką frywolną/ -
szepczą cichutko,
Uchwyć jej kibić wiotką - noc trwa tak
krotko.
A gdy pochyliła głowę- włosów spłynęły
nieokiełzane fale,
Nie pragnąłeś niczego więcej...tylko trwać
w tym szale.
Tańczył w niej ogień miłością
rozgorzały,
Zachłanne spojrzenia ...z bielą koronek się
splątały.
Zdawało się,że wichry porwą ją w pieszczot
objęcia,
Pod wpływem czułego dotyku - drżała-mdlała
z przejęcia.
Namiętność - smużką cudnej woni się
rozciągała,
Oczami zachwytu powiedzialeś to...co
usłyszeć chciała.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.