Ta, co spokoju nie daje
zjawiła się, jak natrętna mucha
krąży wokół głowy
spokoju nie daje
odpędzasz ją zirytowany
powraca niezrażona
rozprasza cię
dręczy psychicznie
zabijasz ją siłą woli
odradza się na nowo...
otwórz okno rozumu
otwórz buzię
może wyleci słowem
myśl
Komentarze (14)
Ciekawie napisany wiersz do konca trzymajacy w
napieciu i niepewnosci - co to takiego krazy po glowie
jak mucha - a to mysl.
super przedstawiłas myśl dręczacą czlowieka...bardzo
mi sie podoba
świetnie oddałaś klimat tych, co to spokoju czasem nie
dają :) tylko ja bym wyrzuciła tę "myśl" z samego
końca, wtedy cały wiersz byłby bardziej
niedopowiedziany :)
Mysl natretna może być dokuczliwa, doświadczenie mam
na własnej skórze.Trudno sie od niej opędzić. Ciekawy
teat wiersza, taki prosto z życia
krótko i treściwie to opisałaś... myśl ona jest
czasami natrętna)))
Dobrze jest mieć kogoś przed kim możesz się
wygadać,kto rozproszy Twoje wątpliwości.Najgorsze są
takie natrętne myśli w nocy,trzeba jakos dotrwać do
rana:)
Problem rodzi myśli, natrętne się staja, dręczą i
spokoju na chwile nie dają. Znam te ból. I co począć
na to? zmienić tok myślenia, życie jest zbyt piękne,
gdy się je docenia. Szkoda go marnować na
nieprzyjemności, niechaj w naszych sercach tylko
radość gości.
najgorsze są takie myśli, które nie dają się przełożyć
na słowa...a takie najbardziej natrętne myśli to w
zasadzie obsesje:) wiersz świetny, forma współgra moim
zdaniem z treścią. nie można natrętnych myśli wepchnąć
w grzeczne strofki, bo i tak się wymkną:)
Myśli są natrętne jak muchy, możesz się od nich
opędzać a wracają ze zdwojoną siłą. Jak w Twoim
wierszu, nie dają żyć...
Te złe mysli najczęściej krązą po głowie jak natrętne
muchy, takie najtrudniej
odpędzić.
Brawo bardzo wymownie. Plusika zostawiam.
niedawno sam wyszedłem z tego stanu, gdzie każda myśl
niszczyła duszę, prowadząc na skraj przepaści. chwała
Bogu, myślę, że to już poza mną.
Świetny wiersz. Bardzo obrazowo przedstawiona zwykła
myśl, która chodzi po głowie. Ciekawe epitety.
Zaskakujące zakończenie.
mam taka jedną myśl natrętną przeganiam ja a ona wraca
jak mucha.
Taak... mysli to jak takie natretne owady ,atakuja ,
atakuja i wtedy wazne jest , by w odpowiednim
momencie je przylapac usmiercajac !!!! Swietnie to
ujelas w wierszu -gratuluje!!! sciskam Bogna