Taize 2016- Wspomnienia ( Proza...
To nie wiersz, ale tylko dziś postanowiłem wrzucić takie ogólny pogląd na wszystko.
"Taize 2016- Wspomnienia (Proza
życia)".
06.07.2016r. środa 23:38:00 w Taize,
w kościele i późniejsze dopiski.
To nie jest wiersz.
(w wersji hiszpańskiej pomijam np nad a
kresek, w innych też)
Bobjour, welcome, hej hur mar du?, u mnie
vsio kharasho (haraszo), achtungzweizig
Grad. Oggi ( odżi) das Himel ist azzurro
(adzurro). Oceń vkusne La colazione (la
kolazione- śniadanie). Pozdrowienia dla La
famiglia (la familia)- Merci boqu. Tu są
jakie fajne holki, ich gehe nach kirche
arbeite.
Będzie miło się znowu zobaczyć
Espero volver a verte
Jak miło
Que bueno....!
Kocham Cię
Te Amo.
Kocham Cię z głębi mojego serca
Te Amo desle lo mas prefundo de mi
corazón.
Kochnie
Cóń admiración.
Dzień dobry
Buens tardesm buenos dias.
Dowidzenia
Adiós
Dobranoc
Buenas nnoches, adiós.
Cyrk na kółkach,
Z ostatniej chwili
Węgier się rzuca, opieprza,
Ustawia i budziki zabrania włączyć.
Z kościoła wybiegłem,
Bo Damian mi dzwonił,
A później ksiądz pytał się, co się
stało,
Że z kościoła tak szybko wybiegłem.
A ja pomagałem Damianowi pilnować
Klubu Oyak,
Bo ochrona wzmożona była potrzebna.
Jak się pojawiłem było cicho i
spokojnie,
I tyle z tej prozy życia.
Cześć
Hola
Wczoraj
Ayer
Został
Fue
Długopis
Boligrafo
W
En
kościele
Iglesia
Hola, ayer fue en iglesia boligrafo.
Dziewczyna
Muchacha
Twoje oczy są niesamowicie piękne
Tus ojos son especialmente buonitos.
Bardzo mi miło
Cómo esta!
Fajna blondynka podeszła
Do mnie w kościele
I powiedziała:
-Cześć, czy masz może listwę,
Czy mogę się włączyć?
Pokazałem, że mam i się podłączyła,
Usiadła obok
I ładuje telefon koło mego telefonu.
W kościele 7 lipca o 8:30 rano
Była żywa, japońska anime.
Poznałem ją potem
I wiem, że ma na imię Marta.
07.07.2016r. czwartek 23:40:00, w
kościele
Dzień minął szybko,
Ciepło i spokojnie,
Msza dla polaków.
Mecz Niemcy 0:2 Francja.
Tysiące chyba ludzi
Zeszło się do Taizesowej strefy kibica
Pod namiotem D.
Była fiesta w nocy,
Powstało dużo filmików i zdjęć.
Także w kościele.
To takie w skrócie relacje ogólnikowe,
Bo to proza, a nie poezja.
Po meczu chwilkę w pokoju ciasteczkowe
spotkanie
Potem w kościele dużo ludzi,
A Damian nadal na Night Welcome,
A ja w kościele staram się pilnować
porządku.
Dziś widziałem po raz pierwszy, mimo, że
zawsze są
Liczne wojsko z potężnymi karabinami.
Pilnują oni otoczenia w czasie modlitw.
09.07.2016r. sobota 01:40:00 w kościele
Poznałem właśnie młode i fest miłe polki
I Niemki, i rozmawiałem z nimi w
kościele
I fb się wymieniliśmy.
W dzień z księdzem- ziomalem i ekipą
Byliśmy w Cluny na zakupach.
Nakupiłem w ciekawym sklepie
Przyprawy, sosy, potrawy z różnych stron
świata
Francji, Włoch, Kenii, Maroka, Brazyli,
Peru, Columbii, USA
I inne, bardziej azjatyckie.
Walizka wagowo pod 50 kg.
Dobrze, że nasz pientrus nie do końca
pełen
To autobusik udźwignie te słoiczki,
pojemniczki, torebki, puszki itd.
Wśród poznanych dziewczyn
Przede wszystkim jest młoda Aleksandra
S...n,
Która z imienia i z nazwiska
Nazywa się jak moja koleżanka z wioski.
Jestem w szoku, bo najmłodsza z dziewczyn z
Mielca
I okolic i chodzi jeszcze do gimnazjum
I szkoły muzycznej drugiego stopnia.
Pozostałe wspomnienia...
W dzień się też dużo działo.
Noc z 9 na 10 lipca 2016
sobota/ niedziela 00:10:00
Ostatnia noc w Taize 2016.
W dzień dużo się działo,
Rozmowy, spotkania krótkie,
Mini imprezy. Poznałem ludzi.
Wymiana fb.
Jak często zastanawianie się,
Czy będzie tak naprawdę okazja poznać.
Noc się skończy, jeszcze jeden dzień,
Skończy się Taize, będę tęsknić,
Dam radę, tak myślę.
Najbardziej ludźmi z Mielca się
koleguję.
Dużo filmów i zdjęć zrobionych.
Poziom ok, ale więcej sobie z ludźmi...
Pomarzył, masakra.
Rano poznałem Lenę,
Jest prze piękną Niemką,
Rozmowa zasadniczo po niemiecku.
Wymiana kontaktów,
Przez tydzień ją dziennie rano widziałem
Wchodząc do kościoła,
Ale w sobotę jej nie było i czekałem na
nią,
By tym razem porozmawiać.
Przyszły Kaśki S., Z. i Marta K.
I inne osoby na 01:00 w nocy do
kościoła.
Śpiewanie, odpoczywanie, leżenie,
Trochę rozmawianie.
Noc minęła spokojnie.
W dzień obfite, szalone zakupy
W Ekspozition.
Niedziela ostatni dzień,
Msza, opuszczanie pokoi,
Ja się już zasadniczo w sobotę
spakowałem.
Po obiedzie na spontanie pojechaliśmy
Do Macón.
Zwiedzanie miasta, tamtejszą katedrę,
Zdjęcia, modlitwa,
W niedzielę wszystko zamknięte oprócz
nielicznych restauracji.
Udało nam się szczęśliwie trafić
Na mały cerfour expres, który akurat na
jakiś czas został otwarty.
Małe zakupy, dalsze zwiedzanie,
Powrót do Taize
W dwóch grupach, bo się rozdzieliliśmy.
Fajną przygodę z dziewczynkami,
Szczególnie jedną miałem,
Zabawne dziecko mnie zaczepiało
Ich mama pytał, czy mi to przeszkadza,
Ale było ok,
Były to włoszki, początkowo myślałem,
Że hiszpanki, kolega, że francuski.
Miłe pożegnanie z ich mamą na koniec.
Ostatnie chwile w Taize
I w miłej, zabawowej, rozśpiewanej,
Imprezowej atmosferze już kolejnego dnia
Opuściliśmy Francję i wróciliśmy do
Polski.
Wszystko, poprawne lub nie jest zamierzone
I tak autor chciał.
Za zrozumienie dziękuję. Forma, słowa, "poprawność", wszystko zamierzone. Jutro będzie lepiej.
Komentarze (18)
Fajne wspomnienia...
+ Pozdrawiam
Fajna przygoda z uśmiechem:)
Pozdrawiam :)
czytam i czytam i widzę radość pomiędzy słowami.