Tak blisko
Szczęściem człowiek natchniony odżywa
Radości czułym dotykiem wiatru śni
Przeszłość jak cienka nić się urywa
Nadeszły tak upragnione i piękne dni.
Gniewu siły burz już ustało dudnienie
I krople deszczu nie płyną już po
dłoniach
W cudowne odczucie przemieniło się
cierpienie
Opadły mgły na świata srebrnych
skroniach
I nadszedł w końcu czas pełen uśmiechu
nieba
Oczekiwany gdy duszy płomienie już
dogasały
Tak niewiele drogi do szczęścia było
potrzeba
Gdy cząstki serca od samotności i łez
drżały.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.