Tak jak...
Czy wtedy chciałam tych słów
nie nie chciałam
ale wdarły się we mnie
jak sztylet
albo miłość
Skąd te kwiaty pod oknem
pod oknem stałeś ty
mój pokój jest na pierwszym piętrze
więc widziałam cię z góry
nie zapomnę widoku tych kwiatów
które miałeś w dłoniach
ich obraz wyrył się we mnie
jak ból
albo miłość
Pamiętam dokładnie trzy takty
pim------------pam--------------pim
nic więcej
nic mniej
tylko te trzy
grałeś na gitarze mojego brata
nie zapomnę tych dżwięków
one brzmią we mnie
jak wołanie
albo miłość
Potem mówiłeś
a kwiaty pachnęły wiosną
a muzyka dźwięczała mi w uszach
i oddałam głęboko skrywany skarb
ukrytą
tajemnicę
I nie zapomnę
kartki gdzie jedno słowo
zapachu zwiędłych kwiatów
tupotu twoich stóp na
schodach
wdarły się we mnie, wyryły się i
rozbrzmiały
jak rozstanie
albo śmierć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.