Tak jakby
Coraz bardziej mnie nie ma
pomału się rozpływam
i w nicość się zamieniam
po trochu mnie ubywa
niedługo wiatr poniesie
roztrwoni po bezdrożach
jak sen minęła jesień
deszczem zalało pożar
kiedyś płonął w mych żyłach
teraz ledwie się tli
czas zabrał i pochłonął
zostawił coś jak sny
znowu miejsca nieznane
jakby z życia innego
czyjeś oczy kochane
tylko nie wiem dlaczego
nie pamiętam.
Komentarze (13)
smutek w Twoim wierszu ukazuje rzeczywiste oblicze -
pozdrawiam swiątecznie
Pięknie wyrażony smutek, super zakończenie.
Pozdrawiam.
Wiem o czym piszesz... mam podobnie :)
Wesołych Świąt.
Taaa...
bo mini ma rację wytykając Ci "nicość". Rozpłyń się w
czymś innym, proszę :) A końcówka super :)
Cieplutko :) Spokojnego :)
Czas wspomnienia pozacierał,
czasem coś zaświta,
wiem że kiedyś coś kochałem...
facet? Czy kobita?
Pozdrawiam Świątecznie
nie znam kontekstu, wiersz smutny, przyczyn może być
wiele, pozdrawiam
Chyba każdy z nas może powiedzieć to samo. Radości.
Wszystko pprzez tego, no, Niemca:))Kryho, jak się
rozpływasz to może zamiast w nicość, zamień się w
kropelkę? Pozdrawiam:)))
ładnie pozdrawiam
starość nie radość:)
ładnie, melancholijnie; osobiście nie lubię słowa
/pomału/ - wolę /powoli/, i nicość trochę przechodzona
w wierszach,
zdrowych i pogodnych Świąt, Kryho:)
Tak jakby - Krysiu, a na ten temat mogę powiedzieć
więcej. To 'tak jakby' - to jest taki stan, w którym
widzisz, słyszysz a obudzić się nie możesz.
Miewam takie stany, zwłaszcza rano przed pracą. Na
szczęście tylko niekiedy. Bardzo ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.:)
Nieźle Kryha. Ładnie. Pozdrawiam.