tak mało
słów tyle
na wiatr
szczodrze
siejesz
a chłody
idą
nie wzejdziesz
perlistym śmiechem
niepotrzebnie
przysłaniasz
błękity
przecież jakbyś
rzucała kamyki
i twoich oczu
maślane błyski
trwogą raczej
niż zachętą
-przerośnięta forma
a tak mało
łaknącemu treści
autor
Jan Konstantynowicz
Dodano: 2017-09-04 00:02:40
Ten wiersz przeczytano 341 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Słów tyle na wiatr siejesz, fajnie ujęte. Miłego dnia.
Nie widzisz jej śmiechu i "maślanych" oczu,
jakby ta miłość gdzieś stanęła na poboczu.
Ciekawy wiersz, pozdrawiam.
z jej strony to nie miłość chyba, raczej chłód. Dobrze
to oddałeś.