Tak miało być
Byłeś kimś niesamowicie wspaniałym
Osobą z którą mogłam o wszystkim
porozmawiać
W każdym calu doskonałym
Przy Tobie niczego nie musiałam się
obawiać
Każdą chwile spędzaliśmy we dwoje
Nie było niczego co mogłoby być
ważniejsze
Przeżywaliśmy -wspaniałą niekończącą się
miłość -oboje
A nasze uczucie było coraz pewniejsze
Ale pewnego dnia coś pękło w nas
Ciągłe pretensje nie wiadomo o co
Teraz osobno spędzaliśmy czas
Spotykaliśmy się rzadko nie wiadomo po
co
Po raz pierwszy wszystko było dla nas
ważne
Tylko my sami dla siebie się
nieliczyliśmy
Słowa płynące z ust były tak straszne...
Po krótkiej rozłące znów się
połączyliśmy
Połączyliśmy by się rozstać na nowo
Po to by naprawić coś czego się nie dało
naprawić
Z ust wypowiedziane nie potrzebne słowo
Które musiało serce zdławić...
Czas się zatrzymał dla obojga
Smutek wypełniał cały pokój
Padające słowa zniszczyły miłość tych
dwojga
"DAŁABYŚ MI WRESZCIE ŚWIĘTY SPOKÓJ"
Nie zapomnę tych słów do końca życia... Zabolały jak nigdy... Dziś wiem że rozstanie było najlepszym rozwiązaniem Na dobre odeszłam, on też ( oboje wbrew sobie )
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.