Tak niewinnie...
Usiądź proszę tutaj
Zamknij oczy i posłuchaj
Jak niewinnie i słodko
szepcze Ci do ucha,
Delikatnie jak wiatr
Twą twarz podmuchem muska
Namiętnie kołysze Twe serce
do łóżka,
Twe ciało poddaje się
z tęsknoty i z pragnienia
Ta noc tak nagle nam się odmienia.
Są szepty, a w net uniesienie
Cielesności naszej bliskość
Me drżące spojrzenie,
Wśród puchu bez żalu
Z nadzieją nazajutrz
Ogarniające nas ciepło
I ta miłość, co nad nami
unosiła się latami,
Z niewinnością wciąż igramy
Choć to bardzo ekscytuje
Wciąż to jedno mnie frapuje,
Czy spojrzymy sobie w oczy
po wspólnie spędzonej nocy?
Komentarze (2)
Jakże ładny napisałaś wiersz. Nie sposób takiego
wiersza nie nagrodzić oklaskami. Pięknie kłania się
wersami i przedstawia miłość wielką, która szczęścia
jest kropelką .
Niewinny erotycznie zabarwiony utwor-podoba mi sie
wlasciwy dobor slow.
Ciekawy zartobliwy akcent na koncu utworu.Pozdrawiam