Tak ponuro
Jest pogoda dziś ponura
Tylko w pościel dać by nura
Niebo całe tonie w chmurach
Wyjść się nie chce siedzę w murach
Sam tu siedzę, kurze ścieram
I za wiersze się zabieram
Tak wycieram szafy, biurko
Wyjść się nie chce na podórko
Wyczyściłem szkła, kryształy
Lecz ospały jestem cały
Wyjrzyj słonko choć na chwilę
Bo w tych kurzach zaraz zginę
Może jechać gdzieś do lasu?
Na sprzątanie szkoda czasu
Ale w lesie przecież mokro
Całe buty mi rozmokną
Może by tak do rodziny?
Jechać w jakieś odwiediny
Lecz cóż będę robił z bratem
Nie odwiedzę go więc zatem
Jechać by do przyjaciela?
Nie wypada bo niedziela
Dwie godziny tak sprzątałem
że wiersz cały napisałem
Teraz błyszczy w całym domu
A ten wiersz się przyda komu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.