A tak rozsądnie planowałem
Obawiam się, że już za chwilę,
Mogę uczynić głupi ruch.
I z życia będzie tylko tyle,
Co rozrzucony w górę puch.
A tak rozsądnie planowałem,
Dokładnie wyliczałem krok.
Nie wiedzieć, kiedy sen przerwałem,
Wbijając w głuchą przestrzeń wzrok.
Obawiam się, że tak już będzie,
Proroctwo mi spisało czyn.
Pogrążę siebie w głupim błędzie,
Nie czując nawet własnych win.
A tak rozsądnie planowałem,
Dokładnie kilka kroków w przód.
Nie wiedzieć, kiedy krąg przerwałem,
Pękł hodowany dawno wrzód.
Obawiam się, że tak zostanie,
Bez odwołania do przeszłości.
Wszyscy powiedzą, on był draniem,
Nie warty nawet złej miłości.
A tak rozsądnie planowałem…
Komentarze (2)
lepiej nie planować
bo plany nie zawsze się sprawdzają w:)
Dzień dobry Grandzie.
Bardzo ciekawy wiersz skłaniający
do głębszej refleksji nad sobą
w aspekcie konsekwencji życiowych
postaw.
Miłego dnia:]