I tak się to właśnie dzieje...
Czasami siadam przy oknie
Z kubkiem gorącej kawy
Oglądam jak na ziemie
Z chmur zstępują anioły
Piękny jest to widok
Gdy pojedyncze pióro muska
Duszę przypadkowego przechodnia
A ten z kolei omija je jak gdyby
nigdy nic
Dopiero kiedy jeden z nich
Zastąpi mu drogę
Zdaje sobie sprawę
Jaki błąd popełnił
I choć wyrwać się pragnie
Powrócić w objęcia chmur
Nie może
Nie umie
Bo zmarnował wszystkie
pióra
Tak właśnie umierają anioły
autor
Amelia^__^
Dodano: 2005-05-10 10:28:32
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.