Tak stałam się przeszłością
Gdzie ja się z tęsknem sercem obrócę M.Romanowski
Oddałam ci to co najcenniejsze - siebie.
Oczy o długim spojrzeniu, usta
zawsze otwarte na twoją przestrzeń
i dłonie drżeniem oparte o doskonałość
ciała.
Rozpłakałam oczy po policzkach
wypłynęły łzy perłami tęsknoty
oplotły szyje twardym zdumieniem
by w końcu zerwać się ze złudzeń -
tak stałam się przeszłością.
Liściem który co dzień trącasz butem
gwiazdą jedną z milionów , czarnymi
szybami domostw, obłokiem co przysiadł na
sierpie księżyca w tę noc na wpół gwiezdną
i bezgwiezdną, na wpół ślepą i widomą.
Przechodniem, twarzom nieznajomą, bezczasem
i bezkresem, pamięcią i echem.
Dniem co przeminął nie dziwiąc się
głupocie za przedwczorajszym niebem.
Komentarze (10)
Mnie także się podoba, ta zaduma nad zobojętnieniem.
Masz literówki w "szyję" i "twarzą". Miłej soboty:)
Mnie także się podoba, ta zaduma nad zobojętnieniem.
Masz literówki w "szyję" i "twarzą". Miłej soboty:)
Cudne, podoba mi się, pozdrawiam:)
Miłość w dramatycznej odsłonie.Podoba się.:)
i po drobnych korektach bardzo mi się podoba!:)
bardzo.
To co poniżej, zasługuje na uwagę i czyni WIERSZ,
który mnie zatrzymał(czyli większośc tekstu:)
Oddałam ci to co najcenniejsze.
Oczy, o długim spojrzeniu. Usta,
zawsze otwarte na twoją przestrzeń
i dłonie. Oparte o doskonałość
ciała.
Rozpłakałam oczy po policzkach.
Łzy oplotły szyję twardym zdumieniem,
by zerwać się ze złudzeń.
Stałam się przeszłoscią.
Liściem, który co dzień trącasz butem;
gwiazdą, jedną z milionów, czarnymi
szybami domostw, obłokiem co przysiadł na
sierpie księżyca- w tę noc na wpół gwiezdną
i bezgwiezdną, na wpół ślepą i widomą.
Przechodniem, twarzą nieznajomą, bezczasem i
bezkresem, niepamięcią i echem.
Dniem, który przeminął, nie dziwiąc się
głupocie.
Przedwczorajszym niebem.
Bardzo dobry wiersz, pełen żalu, ale równocześnie
pogodzenie się z losem, stąd słowa - tak stałam się
przeszłością...
Pozdrawiam serdecznie :)
czyli- umarłam dla ciebie a ty nawet tego nie
zauważyłeś...
Podoba się :)
czuję, jak namiętnie tętnią w moim pulsie
Wszystkie tortury życia
Przychylny wiatr, i nawałnice, i konwulsje.Pozdrawiam
Podoba się.
Pozdrawiam :)