Tak to się kręci.
Najpierw dzieciństwo,
potem młodość przychodzi,
za każdym starym,
nowy dzień nadchodzi.
Najpierw jest wiosna,
potem jest lato,
jesień i zima,
kolejny rok mija.
I tak to się kręci,
wciąż dookoła,
następny etap życia,
donośnym głosem nas woła.
I nie ma rady na to,
bez względu co zrobimy,
od upływu czasu,
i tak się nie obronimy.
I to jest piękne,
i tak jest dobrze,
Matka natura
myslała mądrze,
bo skoro w życiu naszym,
nie ma jednostajności,
to znaczy, że radość
nadejdzie po złości,
po nocy,
dzień nadejdzie słoneczny,
po życiu pełnym bólu,
odpoczynek wieczny.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.