Taka miłość
Zapachniały pomarańcze na półmisku
w urokliwej kawalerce gdzieś w
Skarżysku,
a my dwoje, w ciepłym łożu ułożeni
jak młodzieńczo zakochani narzeczeni.
Taka miłość – nie ostatnia i nie pierwsza
–
czy się komuś jeszcze kiedyś choć raz
zdarzy?
Nawet jeśli ktoś napisze o niej w
wierszach,
to ktoś inny o niej nawet nie zamarzy.
Twoje oczy, pełne blasku i oddania
są obrazem i dowodem zakochania,
więc niech niesie nas ta miłość ku
niebiosom
takich nagich, wpół objętych oraz boso.
Taka miłość – już ostatnia, a i pierwsza
–
nam się raczej po raz któryś nie
przydarzy.
Nawet jeśli ktoś opisze ją w swych
wierszach,
to ktoś inny o niej nawet nie zamarzy.
Gliwice 13.01.2024 r.
Komentarze (10)
Aniu, dziękuję ślicznie - ogonek już się "odkleił".
Miłego wieczoru :) B.G.
Mili Państwo - pozdrawiam serdecznie i pięknie
dziękuję za ciepłe komentarze
Mili Państwo - pozdrawiam i pięknie dziękuję za ciepłe
komentarze
Dołączam do czytelników, którym wiersz przypadł do
gustu. Do "opisze" w przedostatnim wersie przykleił
się zbędny ogonek. Miłego dnia:)
Urocze rozmarzenie w lekkim i przyjemnym wierszu :)
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mojego rozmarzenia
;)
Czy się przydarzy, czy nie - nie pora myśleć. Ważne,
że jest teraz.
I ja z przyjemnością poczytałem :)
Pozdrawiam, Bereniko :)
Pięknie i lekko, przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bereniko, uroczo, lekko, przyjemnie.
Ja w ogóle uwielbiam motyw pomarańczy w sztuce.
Fajnie się czyta takie wiersze.
Pozdrowienia.