Taka moda,taki świat.
Dryfując po antycznie zniszczonej ziemi
mijam tych,co błądzą bez końca
w żółto-złotej skoszonej zieleni
płyną w ciemności nie znając słońca
***
Kamienne twarze w cudzej naturze
jak pasożyty ciągle obecni
nikczemna postać w wieczornej lekturze
upadła wiara,że ktoś ich zmieni
***
Ja,prawdziwie czujnym swym wzrokiem
ogarniam absurdy ludzkiej profanacji
zamknięte słowa nad szumiącym potokiem
oddają myśli podniebnej degustacji...
OCEAN@interia.eu
Komentarze (6)
Dawid ciekawie opisujesz swoje spostrzeżenia mhmmmmmm
życie a może codzienność bywa szara aczkolwiek taka
nie musi być...jest i tęcza trzeba tylko umieć ją
odszukać...Pozdrawiam serdecznie:)
tak, świat jaki jest, każdy widzi. Interesująco ujęty
temat wiersza. Zmieniłaby tylko w trzeciej zwrotce w
pierwszym wierszu na, "prawdziwie czujnym wzrokiem",
bo skoro ogarniam absurdy, to wiadomo, ze jest to
peel. In plus.
każda skrajność nie jest harmonią Wiersz o zmianach w
psychice ludzi Ładnie napisany Pozdrawiam serdecznie
W obecnym świecie czujny wzrok to podstawa
przetrwania. Podoba mi się klimat wiersza i nie
uważam, żeby był obojętny, już bardziej chyba
pesymistyczny. Pozdrawiam!
pewnie tak wygląda świat, w jakiejś części, bo
przecież świat ma nieskończoną ilość barw :-)
("płynął" chyba "ł" do wycięcia, bo to oni płyną)
pozdrawiam :-)
Wiersz jest "mocny" i nie pasuje mi tu klimat
obojętny...