Takie sobie pisanie
Moje wiersze są jak te ptaki,
wrzeszczą głośno co dzień od rana,
cenią wolność, fruną po niebie,
jak leciutka bańka mydlana.
Czasem biegną wartko jak strumyk,
to znów płyną leniwie rzeką,
nie znam źródła, pewnie jest we mnie,
niby blisko, jednak daleko.
Raz zrodzone siedzą mi w głowie,
jak jemioła na czubku drzewa,
i już sama nie wiem doprawdy,
czy mam płakać, czy głośno śpiewać.
autor
fryzjerka
Dodano: 2009-10-27 11:33:55
Ten wiersz przeczytano 988 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
gdy smutno - płakać, gdy radość rozpiera, to się śmiać
... przy takiej pasji pisania źródło nie ma prawa
wyschnąć :)
Ja po czasie czytając swój wiersz zawsze rozpoznam,
ale na pamięć żadnego nie znam, pozdrawiam.