Taksówka marzeń
Przyjechała po nas taksówka marzeń,
uśmiechnięty szofer zaprasza do środka,
w tym świecie bezlitosnych zdarzeń
przyszło nam się w taksówce spotkać.
Taksówka z półsnu, jawy, z zauroczenia,
co jak lokomotywa pośród zasp mknie,
włączone radio, Cohen śpiewa:
„ Dancing to the end..” –
przytul mnie.
The end – koniec? To okrutnie
brzmi,
jak gilotyna, co złudzeń pozbawia,
a tu – taksówka, biały pył
i my, i – magia.
Prawdziwa miłość nigdy się nie kończy,
jak Anioł Stróż czuwa nad nami
i, choć czasem gdzieś zabłądzi,
znów się jak skrzypek zjawia pod oknami.
Obejmij mnie mocno,” love me
tender”,
w oddech mój wtul głowę,
z taksówki tej wysiąść trzeba będzie,
by kiedyś znów wsiąść do niej –
ponownie.
Komentarze (11)
kiedyś były zaczarowane dorożki
Wiersz piękny!
Szkoda tylko, że za taksówki się płaci i to nierzadko
wysoką cenę...
Piękne marzenia... Proszę mi podać, gdzie jest ten
postój, gdzie stają takie taksówki marzeń:)
marzenia maja to do siebie ,że nigdy się nie starzeją
i można je wielokrotnie odtwarzać w w myślach , bardzo
ładna ,liryczna sceneria działa na wyobraźnię :)
Wiersz kapitalny! Podoba mi się metafora taksówki,
nawiązania do muzyki. Oryginalne porównania. BIG+
Dancing to the end..” – przytul mnie.
Masz rację prawdziwa miłość nigdy się nie kończy,
czasem warto czekać nawet na kilka chwil, to co może
wydarzyć się w ,,taksówce" może mieć siłę wulkanu ...
Piękny wiersz i cudna muzyka..od Cohena do Elvisa
:))..M.
Taksówka dla zakochanych Piękny udany wiersz:)
no tak i wiersz jest...jak widzisz o wszystkim pisać
można jak wena nie opuszcza nas..W jakim mieście taka
taksówka jeździ..zdradź tajemnicę...
Też poproszę o namiary na "taksówkę marzeń" - a tak na
marginesie w pierwszej strofie zamień jedną na inne
słowo ;) Pozdrawiam
Taksówka marzeń a jaki jej numer ?