tamte żniwa…
odkurzamy starocie... ciąg dalszy...
kiedy byłem mały
a sięgnę pamięcią
tamte piękne żniwa
wciąż wspominam z chęcią
na kosiarce ojciec
snopki kijem składał
a brat lejce w dłoni
no i końmi władał
żeby nie skręciły
by się cięło prosto
mocno nie spociły
a więc nie za ostro
pole podzielone
na ileś tam działek
jak kto związał swoje
to przechodził dalej
do wiązania była
wciąż pomoc sąsiedzka
ja u was - ty u nas
pamiętam od dziecka
niosłem podobiadek
w cień pod starą gruszę
przerwa na posiłek
a ja z końmi muszę
by się nie splątały
albo nie spłoszyły
kiedy dziki gołąb
frunął co miał siły
potem podwieczorek
także dostarczałem
wieczorem z wszystkimi
stygi też stawiałem
a po cięciu zwózka
do stodół i w stogi
chleb uprzątnąć z pola
by nie był za drogi
czas snopowiązałek
kosiarki zaś w kącie
traktor je holował
a konie na łące
gruszę wyciąć trzeba
by nie przeszkadzała
podobiadków nie brak
wieś nie pomagała
wszystko się zmieniało
wciąż realia nowe
żniwny czas się skrócił
prawie o połowę
a teraz kombajny
na pole wkroczyły
więc jednym dniem prawie
żniwa się skończyły
brak stogów na polach
i pusto w stodole
ziarno dziś w spichlerzu
lub w elewatorze
już nie tamten klimat
który był przed laty
wszystko psuje Unia
no i te dopłaty:)))
Tomek Tyszka
30 07 2013 Hull
po małych korektach...
Komentarze (40)
Udała Ci się poetycka opowieść:)
Sama prawda ,pięknie tak powspominać zwłaszcza ,że też
dokładnie tak żniwa pamiętam.
https://www.facebook.com/jerzy.pietruszczak.3#_=_
No nie tylko kombajny. Kosze sam ręcznie albo
spalinowka. Mam łączkę. Konie są w stajni - w szkółce
jeździeckiej. Siano skoszone zawozimy samochodem
Jurek
Przypomniałeś mi Tomku te ciężkie czasy harówy
,dzisiaj młodzi nie chcieli by tak pracować.Pozdrawiam
Dobre podsumowanie :)
tamte żniwa zupełnie inny pejzaż niż obecne
ciężka praca opisałeś jej uroki
fajne wspomnienia
pozdrawiam
pamiętam te czasy, dłonie często miałam poranione od
ostów, powoli wchodziła mechanizacja wypierając
konie,,,,:}
Rozbudziłeś cudowne wspomnienia, szkoda że świat się
na gorsze zmienia
Twój wiersz, zapachniał mi domem mojego dzieciństwa,
dziękuję bardzo
Moc serdeczności na dobranoc Tomku
przypomniałeś mi te czasy jak byłem berbeciem i z
dziadkiem na polu buszowałem, dzięki :) pozdrawiam :)