Tańczący z wichrami
Dla czytelników :)
Gdy wichura zerwała się na polu wokoło,
stanąłem jak wryty czując tę moc,
mimo, że reszta się skryła w domu pod
koc.
Stałem i wyciem wiatru się napawałem,
a wiał tak mocno, że omal za młyn nie
poleciałem.
Jednak wciąż trwałem podmuchem smagany.
Ludziska zza okiem pozamykanych mnie
obserwowali.
Czy mi odbiło? Pewnie sobie takie pytania
zadawali.
Powiem wam jedno czułem ten rytm,
co powiew bezwzględny niósł melodię
szczerą.
Ręce swe uniosłem jak do latania,
tańczyłem z tym wichrem wykonując
piruety…
a z ust mych leciały radości i śmiechy,
sunąłem równo z rytmem,
zachowałem kroki do melodii tej.
Muzyka ucichła, parada ustała,
tańczący z wichrami
na mnie cała wioska od teraz wołała,
lecz urok wichury ze mną jest zawsze
i czekam aż znowu wichura nastanie,
a sercu słyszę wiatru wołanie: zatańczysz
znów ze mną.
Więc ciągle trwa to czekanie…
Dziękuję za przeczytanie mojego wiersza i za wszystkie głosy jak i komentarze :) Pozdrawiam
Komentarze (11)
Nie przepadam za wiatrem, bo mi burzy fryzurę :))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Bardzo fajny wiersz o sile natury i...sile
natury;),radosny,pełen energii i lekkiego
szaleństwa,poczekam na najbliższy wicher i spróbuję,bo
w ulewie tańczę często;)pozdrawiam.
Wicher potrafi zatańczyć...czasami i z
życiem...pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajny pomysł z tym tańcem z wichrami. Wszystko
wkoło tańczy jak pylenie mniszka :))
Fajny pomysł z tym tańcem,
ja też lubię z nim tańczyć,
zatem przyszłam by mu towarzyszyć:))
Serdeczności przesyłam i pozdrawiam z uśmiechem:)
Jestem jak bodziec, ekstra tekst.
Zapraszam pod mój adres.
wichrowy taniec Pozdrawiam:))
Miły taniec z wiatrem,pozdrawiam
Peelowi wicher niestraszny.
I dobrze,że jest odwaga:)
Odważny peel, dobrze, że taniec z wiatrem zakończył
się miłym wspomnieniem. W życiu bywa różnie, czasem
coś spada na głowę. Pozdrawiam:-)
czasami trzeba odlecieć by można było wrócić +