tani
wołać nie mogłem (wciąż nieustannie)
przykro nam przecież męczyć od nowa
w cykl rozstrzygania; kto z kim upadnie
skąd nie wystarczy przenieść rozmowy
lecz któż znów pytał o tę kobietę?
zanim odeszła (do siebie na wieś)
gdzie dosyć było tam coraz więcej
aż jęk bez końca zrzuci spód ławki
nie moje czyny - nie w nich zadanie
choć mój początek koniec oddałem
proszę cię błagam; nie ujdzie tanim!
jeśli zostaniesz na zawsze.. kłamiąc
Komentarze (4)
Dziękuję za wpisy i czytanie!
Ps. Mam nadzieję, że Szadunka nie
wprost do mnie pije - nie pamiętam,
żebym kiedykolwiek skrzywdził lub
temu podobne, ale mogę oczywiście
się mylić. Jak co to pisz śmiało i
może się wyjaśnimy. Ps. Kłamstwo ma
krótkie nogi, ale długi ogon. Może
Mgiełka pomoże i czymś odrzuci. Ja
też nie wszystko rozumiem. Ot tak..
Kłamstwo ma krótkie nogi..
Zagadkowy przekaz w treści i formie.
Miłego dnia:)
Słusznie, raczej
"nie będzie fajnie
jeśli zostaniesz na zawsze.. kłamiąc".
Pozdrawiam serdecznie.