Tani towar
Nie taki miałeś być
Nie o takim marzyłam
Nie miałeś mnie traktować
Jak zwykły tani towar
Nie nabyłeś mnie za centy
Szłeś ulicami którędy
Bóg tworzy takie jak ja
Tam mnie dostałeś, w zamian
Udusiłeś moje serce
Widzę w tobie morderce
Pozbawiłeś zapachu dłoni
Niech bóg mnie przed tobą broni
Prostackimi gestami wymyłeś ze mnie
płodność
Oczerniłeś powieki, potępiłeś cudowność
Poszczułeś złem, pychą, ironią
Niech mnie anieli przed tobą bronią
Nie taki miałeś być
Nie o takim marzyłam
Nie miałeś mnie traktować
Jak zwykły tani towar
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.