Taniec pod gwiazdami
Znowu nas tropią wścibskie spojrzenia,
ludzie niechętnie zajmują się swoimi
sprawami,
lepiej więc złotówki na gwiazdy
pozamieniam
i przetańczymy noc całą pod gwiazdami.
Taka noc…niechby nie miała końca,
lecz wszystko ostatecznie ma swój
koniec,
pobiegniemy więc rano prosto do słońca
po mchu, po trawie, po wodzie.
To nie jest miłość moja pierwsza,
lecz po cóż się w rachunkach gmatwać,
tak piękna, że nie zdarza się nawet w
wierszach,
bo to jest miłość moja ostatnia.
Trochę wierszy po mnie zostanie,
zapłaczą góry malachitami,
i ten nocny, ten nocny nasz taniec
pod kupionymi za złotówki gwiazdami.
Komentarze (7)
Piękny tańczący wiersz... urzekające metafory.
ładny ten taniec, też bym tak zrobiła, dobre metafory
:):):)
Romantyczny, ciepły lecz przesiąknięty smutkiem
również...Każda miłość jest peirwsza, bo rozbudza w
nas uczucie nowe..silniejsze i tymbardziej niezbadane
:)
Nie pierwsza miłość...lecz ostatnia...Niesamowite
słowa!
każda miłość jest pierwsza ...Romantyczny ,bardzo
ładny wiersz zabarwiony melancholią ,
bo to jest miłość moja ostatnia - ładnie. Pozdrawiam
ładnie o miłości. pozdrawiam ciepło :)