Taniec żałobny
Spokojnym rytmem kroków
marszu żałobnego,
tańczę w kir ubrany,
z gorącą świecą w dłoniach.
Ja w lewo, płomień w prawo
swoim blaskiem się bawi,
patrzy, jak w wolnym tańcu,
żarem mi dłonie spalić.
Przyspieszam tempo kroków,
by tańcem coraz szybszym,
zgasić ten płomień śmierci,
trawiący moją duszę.
Komentarze (30)
Zaśpiewałem razem z Tobą :) Jak chodziłem po górach to
przezywali mnie Pędziwiatr :)) Miłej nocki Słoneczko
:)
"Nie bądź taki szybki Bill, wstrzymaj się przez kilka
chwil,
przestań działać jednostajnie, porozmawiaj o
Einsteinie,
nie bądź taki szybki Bill.
Nie bądź taki szybki Bill,
dobrze czasem zmienić styl,
chcesz omotać mnie to powiedz
czemu lata odrzutowiec,
nie bądź taki szybki Bill". K.Sobczyk
Pozdrawiam Remiku, a do zimy się zobaczymy. Śpij
cieplutko:-)
pomału
Miłej nocy Celinko i Arku, ja posiedzę do 1.00
Dobranoc :))) Buziaki Celinko, pakuję się po mału do
plecaka na dłuuugi marsz do Łaitstoku :)
żałobnie i dobrze że skromnie :)
Jesteś uduchowionym gościem Remi, a u mnie z tym
różnie. Dobranoc:-)
Grażynko, Celinko ja mam pogodę ducha zawsze, nawet
jak pisze takie wiersze to się śmieję :))) Miłej nocki
z usmiechem Wam życzę :)))
Mam nadzieję Remi, że tęskne smutki miotłą
przepędziłeś, a klimat w srcu wreszcie pogodą ducha
zasiedlisz:-)
Pozdrawiam na miły wieczór:))
Oby ten płomień odrodził się na wesoło, nie kirem
żałobnym,
bardzo smutny wiersz Remiku,
jakoś do Ciebie niepodobny, msz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki Amorku :)
Bardzo wymowny wiersz, pozdrawiam :)
Pięknie Celinko,
odpocznę drobinkę,
pójdę w drogę długą,
tęsknię moje Cudo :*
A u Ciebie Remi S, wszystkiego bardzo dużo jest.
Grzybów dużo, deszczu tyż,
dużo tęsknisz, mało śpisz.
Kilometrów robisz dużo,
szlifuj formę przed podróżą:-)))
Kiedy zima już nastanie,
spod Lazienek wsiądziesz w sanie,
dużo wiorst, lecz krok po kroku
i się znajdziesz w Łaitstoku:-))
Miłego czasu:-)
Celinko, nie dam rady miotłą rozgonić te deszczowe
chmury. Cieszę się, że dałaś mi szansę na przyjście do
Ciebie, ale to trochę potrwa, trochę jest kilometrów
do Łaitstoku :)
Oj, śmiałam się do rozpuku.....
Daję Ci jeszcze sznsę, zaczekam:-)
A wiesz, że to "Kobieta", która nigdy nie sypia.....
Trzymaj się ciepło i pracuj nad zmianą klimatu.
Pozdrawiam:-)