Taniec żywej śmierci
Błażejkowi...
Kościste rączki na przemian
splatają się z białymi
kitlami osób, które
mają przed nazwiskiem
kilka tytułowych liter...
Łyse głowy, posbawione
blasku oczy, chcą
jeszcze zaistnieć,
wśród widzialnych ratowników
niemożliwych do uratowania!
Obok siebie śmierć i życie...
a wszystko to pod szyldem
"Klinika onkologiczna" zobaczycie...
"milości nie uciszy nawet najcichsza śmierć"
autor
gia jolie
Dodano: 2005-01-23 12:34:07
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.