tato
to o moim tacie który jest w polsce sam jak palec a oprócz tego jest jeszcze w szpitalu a ja jestem tu na obczyznie i nie moge mu pomóc tak jak bym chciała strasznie mnie to męczy...
jak wielka trwoga ogarnia me serce
jak wielki smutek jest przy mnie wielce
że mnie tam nie ma ,z tobą w potrzebie
że musisz liczyć tylko na siebie
już widzę z oddali jak smutna twa mina
nikt cię na duch tam nie podtrzyma
jestes tam sam,serce się kraja
myśl ma o tobie spać nie pozwala
i słyszę twe myśli zza 7 wzgórz
to nie pozwala na spokój ,nie już
znów nasze serca są rozdzielone
nasze rozmowy w milach stłumione
każdo gdzie indziej,lecz ma bratnią dusze
przy sobie tam
serce mnie boli, żyć nie pozwala bo ty
jesteś tam sam
mam nadzieje tato że wszystko sie ułoży i wyzdrowiejesz przepraszam że mnie tam nie ma
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.