tato
,,tato,,
wiem ze jesteś gdzieś blisko tak czuje.
To nie to co myślisz ...
mi Ciebie nie brakuje,
chce byś raz
...ten raz jedyny stanął przed drzwiami
moimi
i tylko raz powiedział dlaczego?
Czy jesteś tak zły czy tak podły?
Czy myślisz choć czasem?
wiem że nie...
przecież byś odezwał się...
masz życie swoje,dzieci,rodzinę,
a Ja no cóż...
są pewne słowa,które bym chciała
usłyszeć,
że nienawidzisz lub że żałujesz...
może bym napluła ci prosto w twarz,
a może właśnie nie i wpuściłabym Cię...
to nie żaden żal ,ani trwoga
choć hm.. trochę mi szkoda...
sporo lat czekałam sporo lat myślałam.
a Ty cóż nie pojawiłeś i nie pojawisz się
pewnie już.
,,Tato,, jak obco dla mnie te słowo
brzmi...
czy wiesz chociaż ,że życie zniszczyłeś
mi?
czy chociaż przez chwilę przykro było
Ci?---
Komentarze (6)
To nie wiersz ale forma listu pisana rymem
nieregularnym. Są w tekście błędy i to liczne: duże
litery w zwrotach grzecznościowych i nawet ich
niekonsekwencja, Ja z dużej litery? - dziwne,
archaizmy (mi - raczej mnie) zbyt często powtarzane w
tekście i często wstawiane dla rymu, na koniec "te
słowo" - to słowo.
Przepraszam nie mogę pochwalić tekstu, który ma tyle
niedociągnięć :(
Bardzo wymowny,smutny przekaz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wzruszający wiersz.
Pozdrawiam:)
Smutne:)
Straszne słowa jeśli pisane są od serca +)
Smutny. Nie dziwie sie rozgoryczeniu peelki.
Zwyczajnie chcialaby miec szanse poznania ojca i moze
zrozumienia jego postepowania. Chociaz sama mam
kochajcego ojca rozumiem jej bol. Pozdrawiam
serdecznie.