w tę i we w tę
pogadaj z rybką przy muzyczce
wytłumacz co dla ciebie znaczy;
przedwiecznych oceanów ciszę
wypuścić podpływając w sieć ci
bo rybka kocha własną wolność
chęć manewrować wte i wewte;
a dźwięk melodii ją przyciągnął
by morzem nowym cel zachęcić
nadstawia uszka, których nie ma;
napręża dzióbek wskroś oczętom
lecz by usłyszeć dźwięków sezam
potrzebne będzie przecież więcej
ja mam zielone - ty znów modre
ktoś inny morze bez w kolorach;
lecz śpiewać pragnę także o niej
bo gestem odczuć nie wywołam
Komentarze (18)
Dziękuję Mgiełce
Pieknie a morze bez kolorach urzeklo. Milego dnia :)
ok. pozwól ze zaproponuję ciut inny zapis zamiast :
ktoś inny morze bez w kolorach;
ktoś inny: morza bez w kolorach
moim zdaniem nie było by 'homonimowych' rozważań a i
wers równie równo przycięty kataną
a to mój przykład też cięcia... i od. koloru ócz.
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/dylemat-438004
jutro tam spojrzę, bo już leżak
no właśnie bez jako jeszcze jeden ciastkowy homonim
no i teraz wszystko zrozumiane
dobrze jest się dopytać
:)) a przy okazji dopytam więc czy to:
https://www.youtube.com/watch?v=8D28dqca4xg
prawda?
morze bez w kolorach to człowiek
(często płci pięknej) który sobą
obdarowuje innych jak kolorową w
tym przypadku bezą; ciasteczkiem
z prawie samego cukru. mniam!:-)
czytam ponownie te bardzo rytmiczne wersy...
no i zaintrygował mnie zwrot:
ktoś inny morze bez w kolorach;
bo mogą tu być różne warianty ponieważ mamy także
może i morze a i bez jako kolor (i beż) i roślinę i
bez (czegoś tam)
wystarczyłoby oczywiście razem..
jak się ktoś misiem urodzi to na
pewno sokołem nie zdechnie.. :-)
I oczywiście też naszej Lari.. *
Zatem ciekawostka z przeszłości
pana Groszka; zanim tenże uciekł
do Niemiec (w 2 klasie liceum..)
to z dyktanda zawsze miał ledwo
3- zaś jego najlepszy kolega (z
ławki) Grzesio zawsze 1 maleńki
błąd więcej i już dwóję - potem
Grześ napisał maturę tym samym
długopisem z wyróżnieniem.. :-)
Natomiast p Groszek w pierwszym
dyktandzie w Niemczech popełnił
37 błędów ortograficznych, co tu
wystarczyło by na co najmniej 10
dwój. Nauczycielka podeszła do
biedaka (albowiem miała zasadę,
żeby z każd(ą)ym z osobna omówić
błędy oraz na co zwracać uwagę)
i oddając mu jego wypociny tylko
westchnęła: na ja.. Zapamiętałem
sobie to zdarzenie na zawsze. Ja
mieszkając jeszcze w ojczyźnie
szkołę podstawową skończyłem ze
srebrną odznaką wzorowego ucznia
i w liceum też nigdy (na koniec)
półrocza nie miałem trójki, a tu
nagle taki Forest Gump - ha, ha!
Ps. Serdecznie dziękuję panu B.
Ładny wiersz!
Celna, dobra puenta!
Serdecznie pozdrawiam
och gdybyś zobaczył moje stare zeszyty całe prawie
czerwone i 4 + ortografia 2 = 3
dlatego sprawdziłem;
https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=jak
+si%C4%99+pisze%3A+w+te+i+we+wte&bshm=bshwcqp/1
Podoba mi sie ta 'zabawa' slowem.
+++
Uklony sle. :)
dziękuję Ci Januszu za punkt i..
za poczucie humoru.. nigdy nie
byłem dobry w ortografii; jakbyś
zobaczył jak to miałem z głowy..
wiersz przy którym dodatkowo uczymy się poprawnej
polszczyzny
super.