Teatr życia
" Nie znam roli, którą gram. Wiem tylko, że jest moja, niewymienna." W. Szymborska.
Co rano w górę podnosi się kurtyna,
rzec by można, że to już rutyna.
Nie dla mnie…
Gubię się w domysłach co począć,
jak dzień znowu rozpocząć.
By minął…
Co powiem, to już nie odwołam,
jak ten akt przeżyć zdołam.
Wciąż nie wiem…
Tylko wciąż szukam rozwiązania,
by na koniec przedstawienia.
Rzec, to była dobra sztuka…
Komentarze (6)
pamietaj aby pisac scenariusz swojego zycia wedlug
wlasnego planu... nie daj sie nigdy wciagnac we wyscig
szczorow... swietny wiersz. oby wiecej takich.
"Życie to jest teatr, życie to jest jedna gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach..."
Tak było, jest i będzie - byleby tylko dobrze swoją
rolę odegrać. Gratuluję dobrego wiersza.
Zgadzam się że życie to teatr, codziennie odgrywamy w
nim swą rolę, by u schyłku dnia nie wstydzić się swego
występu.Jednak tylko od nas zależy czy będzie to dobra
sztuka...
Truman Capote powiedział kiedyś, że życie to w miarę
znośna sztuka z fatalnie napisanym trzecim aktem:) tak
mi się to skojarzyło z Twoim wierszem....porównanie
życia do teatru jest takie wręcz naturalne, i choć nie
pierwsza sięgasz po ten temat - ujęłaś go z taką
świeżością, tak niebanalnie, że naprawdę - czyta się
świetnie ten wiersz:)
pamiętaj, że to ty jesteś scenarzystą tej sztuki i
tylko od ciebie zależy, jaki ona będzie miała
przebieg.. co do samego wiersza, to zgadzam się z
marysią - bardzo dobry :)
Bardzo dobry wiersz, gratuluję! Mogę dodać jeszcze, że
życie to wyjątkowa sztuka - trudna sztuka. Najlepiej
grać w niej...siebie.