TĘCZOWE warkocze
w złotych promieniach, przejrzystych
marzeń
pieszczone światłem, jaskółki w twarzach
poprzeplatały splecione dłonie
w myśli odbite z błękitnych okien
teraz wylewa zdziwieniem tęcza
i myśli różne w pięknie zakręca
choćbym ukryła w deszczu zasłonie
sycącym tonem spojrzeniem dotknie
teraz już obie, ta, co na niebie
i ta co we mnie, w piersi westchnieniem
poleci w błękit jak te jaskółki
sercem poszukać drugiej połówki
***
25 maja 2007 godz.16, 39
…w szerokim paśmie serca przestrzeni tęcza ogarnia światy ramieniem tylko pod łukiem, w toni obrazu stoisz tam właśnie, stłumiony żarem nie wiesz? a przecież ten ogień w oczach nocami splata z marzeń warkocze…
Komentarze (3)
Tęczowe warkocze zapleciesz mi na szyji, a ja będe w
siódmym niebie........
Iluzjonoczny świat poezji jest najpiękniejszym darem
jaki otrzymujemy od poetów....
Podoba mi się wiersz - oczami wyobraźni widzę słowami
malowane obrazy
tęczowe warkocze super porównanie...wiersz okraszony
metaforami wytwarza iluzje aby choć na chwile
zapomnieć o otoczeniu...wzleć w ten błękit jakże
nieosiągalny .....