Telefonowanie
Od dwóch miesięcy próbuje
ale kiedy sięgam po telefon coś mnie tu
kłuje
Trzymam więc go przed sobą pokłuty cały
i próbuje zmusić palce by numer do Ciebie
wybrały
One niechętnie ustępują, drżą i się
opierają
ale cyferki mozolnie wybierają
Teraz powinno być z górki myśle i
chyłkiem
zieloną słuchawkę wciskam z wysiłkiem
Zaraz będę mówić
Sekundy liczę
Mówić z Tobą
Prawię już krzyczę
Co będę mówić?
Czuję więcej lęku
Do Ciebie będę mówić
Trudniej utrzymać telefon w ręku
Setne sekundy
Pierwszy sygnał słysze!
KLIK!!!
i znowu zapadam się w ciszę
Co to! tik nerwowy?
Świadome działanie? oj chyba należy mi się
lanie
Tyle wysiłku żeby numer wybrać
jak zwykle włożone a znów
po pierwszym sygnale połączenie
zakończone
i wszystko znowu po raz który
zaprzepaszczone
I tak zastanawiam się juz drugi miesiąc
Jak to zrobić żeby w majtki nie narobić?
juz nie aktual ale daje bo imo ladne :D
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.