Temat wstydliwy
W aptece kolejka ludzi z recepta od
doktora.
Ktos kupuje lekarstwo na przeziebienie lub
grype,
Starsza pani prosi bez kolejki / jest
bardzo chora/...
Bo wlasnie od wczoraj kregoslup tak ja
strasznie "rypie"...
"Moze dostane cos na bole krzyza ?" pani
prosi...
"Niech no tak nie marudzi!" - ktos glosno z
tylu zawolal.
To byl Wladek/ ten kulawy/- ojciec
Kowalskiej Zosi,
/Ktorej ubieglego roku spalila sie
stodola/.
A nastepnym w kolejnosci byl to: Pawelek
maly,
Ten podaje /ze strachem/ do okienka recept
kilka,
Co mu mama z babcia Urszulka zalatwic
kazaly,
I niecierpliwie czekal, bo godzina, to nie
chwilka.
Az tu Maciejowa, co to spokojnie za nim
stala
Rzekla takie slowa: " Co? Wyslaly tego
dzieciaka...
Nie mogly same przyjsc - kobity - toc
dziecina mala..."
Na to Jadzka Pajak cicho "ona leniwa
taka...".
"Kto nastepny?" - pan magister /spod
okularow /pyta...
Podchodzi nieznana osoba do okienka/
blizej/...
Czerwieni sie, rozglada po ludziach, potem
z kopyta:
"Cos na wszy /dla psa/potrzebuje - psina
tak sie gryzie..."
***
Zapanowalo wokol milczenie jak makiem
zasial.
Magister nieznana osobe po cichu
zapyta..
Wladek Kowalski patrzy w szybe, a na niego
Basia,
Jadzka od Pajakow: "polamaly mi sie
koryta..."
Komentarze (6)
Samo życie - trafne spostrzeżenie i zdarzenie super
opisane z czekającymi w aptece ludźmi, zwracającymi
uwagę jeden na drugiego.
Wiersz ciekawie napisany - prawdziwa "scenka z życia".
dobrze napisane bardzo obrazowo jak gotowy scenariusz
scenki filmu.....podoba mi się przekaz
Scenka jak z polskiej komedii dobrze oddane charaktery
przez narratorkę poetkę. Bardo obrazowy przekaz i
klimat w jakim dzieje się cała akcja.
Ciekawy wiersz , dobrze napisany i bardzo obrazowy.
Wiersz lekki i rytmiczny. Ciekawy i kontrowersyjny
zarazem temat. Wiersz ma ciekawą puentę. Dobry wiersz.
Doskonały wiersz. Wspaniale pokazuje ludzi w małym
środowisku. Napisany z lekkością i swadą. Brawo.