Ten Dzień
Oto nastaje chwila wspaniała,
Ma suknia długa, biała,
I ten bukiecik kwiatów polnych,
Kolorowych, pachnących, wonnych.
I Ty najdroższy u mego boku
Stoisz w swym czarnym, długim fraku.
Gości cały orszak wokół nas siedzi,
Każdy nasz gest, krok oczami śledzi.
Łapiesz mnie za rękę i patrzysz mi w
oczy
I Ksiądz nas w świętym związku jednoczy.
Składamy sobie słowa przysięgi,
Zakładamy na palce te dwa okręgi.
Stykają się nasze usta dla
przypieczętowania,
Naszych dusz i ciał zjednania.
Rozbrzmiewają rytmy marsza weselnego,
Rozsypują się ziarenka ryżu
drobniutkiego.
Jeszcze tylko wielkie ucztowanie,
I nastanie chwila – naszych ciał
zjednanie.
W tę noc niezwykłą tę jedną,
W której wszelkie troski giną.
Później już każdego rana,
Będziesz mówił „żona kochana”,
A ja „mój drogi mężu
kochany”
...oby spełniły się te piękne plany...
...Cichy szept mych marzeń dla przyszłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.