Ten romantyzm w naszych czasach...
Mam chłopaka wspaniałego,
Twierdzi, że jest romantykiem,
Może to i szczera prawda,
Bo wrażliwy na krytykę,
Czuły też na me wyrzuty,
W oczach często łza niejedna,
Zawsze mówi jak mnie kocha,
I potrafi czasem przegrać...
Umie krzyczeć, ale cicho,
Daje róże bez okazji,
A gdy zagram w przedstawieniu
Śle gorące mi oklaski...
Szkoda tylko, że "romantyk",
Tak go przecież mam nazywać,
Umie czasem być wulgarny,
Czym mnie parzy jak pokrzywa...
Żal mi jeszcze, że ten face
Co się zdaje być wrażliwym
W razie kalekiego dziecka
By nie wahał się ni chwili
I poleciłby usunąć
Płód, co w sobie bym nosiła...
To ciekawe, czy możliwe,
Bym mu dziecko urodziła...
Więc to tak wygląda teraz
Ten romantyzm w naszych czasach...
A prawdziwy? złoto w węglu?
Taki już się dziś nie zdarza...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.