Teoria
Praktyki podstawa zupełnie nieznana,
Choć ludziom ostoja całkiem doskonała.
Ideą skrzywioną chamstwo zaraża,
Jak dżuma, malaria, hiszpanka...
Realność rysuje niedbałym zarysem,
Szacując wpływów zasięg kolosalnym
szkicem.
Marzenia zagłusza, fantasmagorie
roznieca,
Jakkolwiek marnuje, trwoni, zatraca...
Niektórym wszak nadaje odznaki wojskowe,
Tudzież rzeźbi parady wcale kolorowe.
Przeto splendoru nabiera ta bajka,
Niczym dramat, tragedia....toż przecież
komedia.
autor
Bugas
Dodano: 2006-03-23 00:07:36
Ten wiersz przeczytano 435 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.