A teraz Neptunie ...V
Powolnym krokiem przemierzała gorącą plażę,
Neptun wzrokiem dotykał jej opalone
ciało,
z oddali widziała złoto -purpurową zorzę,
barwne rydwany zawieszone na widnokręgu
.
Piasek przesypujący się pomiędzy palcami
stóp, skrupulatnie odmierzał marnotrawiony
czas
a myśli rozbiegane z krzykiem rozszalałych
mew
wirowały w lazurowej nadmorskiej
przestrzeni.
Lekko zarzucone na biodra białe pareo,
subtelnie muskało powiewem odkryte uda ,
ostatnie promienie zachodzącego już słońca
dopieszczały jej ciało i zakamarki ciszy.
Teraz wpleciona w pejzaż dogasającego dnia,
eterycznie spacerowala wśród piaszczystych
wydm ,
schodząc niżej aby zatopić stopy w
błękitnej
lagunie ,otoczonej wstęgą kolorowych alg
.
Kropelkami morskiej bryzy ,chłód wody
orzeżwiał,
rysował wzory ,spływając wzdłuż zakoli
ciała,
uparty wiatr wciąż tańczył kankana w jej
włosach.
A teraz Neptunie uwolnij myśli - czas
wracać .
Komentarze (8)
Zauroczył mnie ten wiersz i wzbudził wspomnienia.
Pozdrawiam:)
usłyszałem szum morza pobiegnę tam, morze to mój
żywioł...pozdrawiam
Wiatr we włosach - nic nowego, ale tu jest szaleniec,
który kankanem gwiazdy uwodzi na oczach Neptuna,
szkoda, ze tak krótko, czas wracać. Nic nie trwa
wiecznie.
gdy kocha się morze to zawsze Neptun sprzyja Piękny
obraz w wierszu Pozdrawiam
A ja się rozmarzyłam Neptunie, pozdrawiam:)
....może morze nas rozumie...i " uwalnia myśli
".....pozdrawiam liści szelestem...;-)))
"piasek przesypujący się pomiędzy palcami
stóp skrupulatnie odmierzał marnotrawiony czas" jak to
cudownie tak czas pomarnotrawić ;-) Pięknie opisana
nadmorska sielanka :-)
Malownicza pocztówka znad morza :).. M.