Teraz to sobie przypomniałem
Teraz to sobie przypomniałem,
Historia już na mózg mi siadła
W pięknej dziewczynie się kochałem,
Ona innemu serce skradła.
Oczy namiętnie przewracałem,
Ochota mnie ogromna brała.
Ale daremnie wici słałem,
Ona innego pokochała.
Do kina wejście załatwiłem,
Bilety po przystępnej cenie.
Na próżno jednak się trudziłem,
Inny miał scenek odtworzenie.
Sylwester zbliżał się kolejny,
To poprosiłem po raz któryś.
Wzrok mi posłała dziwnie chwiejny,
Bo inny wygrał już konkury.
I tak namiętnie byłem drugi,
Na starcie, oraz też na mecie.
Myślałem też że mam zasługi,
Jak żaden inny w naszym świecie.
Teraz po latach wciąż pamiętam,
Pomny przekleństwa owych zdarzeń.
Dziewczyna nie jest już tak święta,
Ja się pozbyłem wszelkich marzeń.
Komentarze (3)
Gratulacje za wytrwałość mimo wszystko:) Boleść ma
rację: nie ma tego złego... Pozdrawiam cieplutko:)
Świętych na ziemi nie ma :))Można by rzec.,,nie ma
tego złego co by ...itd:).Ukłony dla
Poety:))Pozdrawiam:))
Widzę historię z piejącymi rumieńcami
historię która nie tonie między ciernistymi słówkami