Tęsknie za ciszą...
Tęsknię za ciszą, za spokojem błogim,
atłasem nieba rozpostartym sennie
i za tą chwilą kiedy stanę w progu
bez łez goryczy i bez żalu we mnie.
Tęsknię za sadem wiosennomajowym,
bielą gałęzi ukwieconych krasą,
blaskiem spojrzenia, ciepłym, dobrym
słowem
herbatą z miodem wypijaną czasem.
Teraz nade mną niepogody życia,
błyski złowieszcze i gradowe chmury,
lecz ja na przekór, jak pełnia księżyca
przez łzy jaśnieje, głowę wznosząc w góre.
Komentarze (19)
Szukałam wiersza który by mi sie naprawdę spodobał i
bym go przeczytała z zaciekawieniem. Właśnie trafiłam
na twój, który spełnia te zalety i nie tylko. Śliczny
wiersz . Emanuje pięknem metafor i pogodą ducha .
czasem każdy teskni za oddrobina ciszy..a napewno za
spokojem..pozdrawiam ..dobrze oddane pragnienie
Piekna Twa tęsknota
i mnie tęskno za tym wszystkim co piszesz...a pięknie
do wzruszenia piszesz.