...Tęsknota...
Wśród tłumu ludzi
mój krzyk szeptem staje się.
Niezauwarzalna jestem jak cień.
Bezbarwny wiatr kołysze mnie
gdy idę wszystko wiruje wokół mnie.
Gwiazdy tańczą po
bezchmurnym niebie co z tego
jak blisko nie ma Ciebie?
Odliczam godziny do następnego
spotkania.
Dłuży się czas bez wachania.
A ja umieram z tęsknoty na nic
nie mam ochoty i milczę choć serce
me wrzeszczy pragnie byś usłyszał je
wreście.
Telefon się nie odzywa.
Gdzie jesteś? me ciało
Cię wzywa...
Do uszka Ci szepnę
gdy tylko się zjawisz
że serce me ranisz ...
milczeniem swym...
...Zaklęty Aniele mych dni.
...Tęsknię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.