Tesknota
To dla Ciebie kochanie
Zmeczony usiadlem na krzesle jej
ciala....
Inny wymiar naszych uczuc zmyl wszelkie
konwenanse....
otworzona daleko w przeszlosci zranionego
serca rana....
Krzyczala z bolu radosci,bysmy dali sobie
szanse....
Tylko pare dziwnych porankow,tylko pustych
kila dni...
Urodzonych uczuc swiat,spalil tesknoty
kaczence....
Sromotnie przgrac nie mozna....
Co to bylby za cud....?
Okrzyknieci ludzka laska....
Pobieznosci duszy zawod....
Znajdziemy dzien naszej samotnosci...
...i miejsce gdzie czas nie znosi
zlosliwosci
Wierze ze mozemy jeszcze piekni byc ,ze mozemy jeszcze madrze zyc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.