Tęsknota
Kawiarniany dym się unosi wśród ludzi
różnych zdarzeń.
Szepty składane w powietrzu wędrują echem
sali,
Cicha muzyka otula mały stolik w cieniu
świec.
Samotny ja z różą przy stoliku .........
czekam,
Wiem że nie ujrzę Cię juz nigdy ...to
koniec .
Wierny swym marzeniom smakuje własne
łzy,
Nie przytuli mnie dłon którą kocham.
Nie usłysze głosu który drażni zmysły,
Nie zobaczę uśmiechu wartego grzechu.
Wymarzonym jesteś snem tylko Ty liczysz
się.
Na serwecie piszę słowa żalu smutku,
Glośny krzyk bólu rodzi się w niebie.
Wybacz mi że nie mogę przestać Kochać
cię.
Teraz tu nad stolikiem pełnym płatków róży
zwiędłem,
znikłem ślad został tylko że tu byłem,
Łodyga z kolcami która rani wciąsz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.