Tęsknota Ani……..
Czekam i coraz
mniej…..mnie…..
Czekam lecz boję się.
Jeszcze bije,
Moje serce.
Niczyje.
Jeszcze się kurczy w żałosnym geście,
Więc czekam, sina, na przeszczep.
Jak dużo trzeba?
By dotknąć,
Nieba?
Musi zginąć on,
Albo ta śliczna ona.
Czekam na ich serce,
Stęskniona.
Ja muszę……
Ja się duszę…….
Już nie chcę czekać tak przytomnie.
Pomóżcie mi zapomnieć!
By zasnąć!
By się obudzić…..
Wśród chmur,
Lub
ludzi…………….
26-letnia Ania...mama trzyletniego chłopczyka........krzyczy o tym,że się boi....że jeszcze troszkę pożyć....jeszcze...zobaczyć..... prawie nie ma serca.......jak długo?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.