Tęsknota mą codziennością
Zostawiłeś,choć nie chciałeś
wyjechałeś, bo musiałeś
a ja znów osamotniona
z żalu i tęsknoty konam...
Jak Cię zatrzymać kochany
no powiedz jak,
na sercu wciąż krwawia rany
gdy Ciebie przy mnie brak....
Poskramiam tęsknotę
choć krzyczeć chcę w ciszę,
gdzie jesteś kochany?
niech Cię usłyszę...
Pod powiekami Twój obraz cudny
do snu utuli dziś znowu mnie,
teraz w mym zyciu czas jest dość trudny
z Tobą łatwiejszy jest każdy dzień.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.