tęsknota za Margaret Thatcher
już po ustaleniach ale postanowiłem go zamieścić by poczytać komentarze...
komu nie dane nie sięgnie raju
ni na zachodzie ani też w kraju
wolność dziś mamy nie braknie chleba
lecz gdzie byś nie był pracować trzeba
tylko górnicy tak nauczeni
by im dokładać bo są spod ziemi
jak mi padł zakład sklep otworzyłem
sami nie dali ja nie prosiłem
dwanaście latek w nim handlowałem
i po dziadówki nigdzie nie stałem
a gdy pod nosem Kaufland stawiali
to też odprawki żadnej nie dali
a czwórkę dzieci wychować trzeba
Tomek nie krzyczał dajcie bo bieda
lecz wsiadł w „Sindbada” bo tak
najprościej
no i do ciotki „Elki” tu w gości
żeby kosztować raju zachodu
który się marzył kiedyś za młodu
by poznać prawie przy życia schyłku
do czego służy ten rów na tyłku?
zaraz odpowiem nie będę czekać
on jest by pot miał którędy ściekać
a gdy Tomkowi w to nie wierzycie
to przyjeżdżajcie też zobaczycie
to mimochodem bo nie narzekam
i na dotacje żadne nie czekam
swoją rodzinkę sam utrzymuje
jałmużny nie chcę i nie strajkuje
no a górnikom skoro jest bieda
Margaret Thatcher im dzisiaj trzeba
i wielka szkoda że już nie żyje
jej tam brakuje i z wielkim kijem
ona to by im strajki wybiła
i do roboty też popędziła
bo dzisiaj górnik to tylko straszy
i nie roboty żąda lecz kasy
kolejne rządy ich nauczyły
to teraz na nich niema już siły
po cóż on węgiel ma wydobywać
chce by go naród miał utrzymywać
dwuletnią pensję chcą dzisiaj im dać
jak tu nie zakląć no k.... g. m..!!!
bardzo przepraszam za moje słowa
jak patrzeć na to i tolerować?:(((
Tomek Tyszka
15 01 2015 Hull
Komentarze (52)
Ważne jest takie słowo wypowiedziane głośno w tym
temacie. Popieram
Podpisuję się pod skalniaka
pozdrawiam
witaj ...ciekawie i na temat co raz trudniej jest to
wszystko zrozumieć....
pozdrawiam :-)
O:) jest i Tomek:). Witaj:) Takie życie. Pozdrawiam
serdecznie
wiersz-samo życie...
1. strofa piękna i z mądrym przekazem...
polityka, działacze itp -brrr...
a górnicy, którzy pod ziemią pracują? - nie
zazdroszczę im niczego, wręcz przeciwnie
pozdrawiam:)
"Idzie górnik drogą,
kilofem wywija -
dziwują się ludzie,
co to za bestyja?
Górnik ci ja górnik,
na krzyż młotki noszę
niejedną dziewczynę
do tańca zaproszę!"
Nie bronię liderów związkowych.
Nie bronię prezesów i zarządów spółek górniczych oraz
rozbudowanej struktury dozoru wyższego i
administracji.
Górników też nie bronię - oni obronią się sami.
To, że w Polsce odebrano godność już prawie wszystkim
grupom zawodowym i społecznym, a wielu rodzinom ich
przyszłość, nie oznacza, że trzeba się na to godzić i
przejechać walcem wszystkich.
Tomku, już pisałem, że szanuję Ciebie i Twoją ciężką
pracę. Aleee... czy czasem nie zastanawiałeś się
dlaczego jesteś tam, a nie tu? Już jesteśmy kolonią, a
Polacy niewolnikami )oprócz cwaniaków politycznych).
Można zrównać tę resztę, która chce żyć godnie tu, w
Polsce, można się ich pozbyć, zamienić w najemników. O
to chodzi? Bo to łatwiejsze? Łatwiejsze niż
przywrócenie normalnego, wysokiego (może być nawet
średni) poziomu życia wszystkim Polakom?
Pozdrawiam ciepło Ciebie Tomku i wszystkich uczciwie,
ciężko pracujących rodaków:)
Podpisuję się pod komentarzem Sotka.
Miłego dnia Tomku :)
Mam podobne zdanie jak Ty. Rozwydrzyli się nasi
górnicy i przydałoby się im trochę przytrzeć nosa.
Kiedy mój zakład był u bram upadłości to cała załoga
prawie 2000 ludzi zgodziła się na obniżkę pensji i
przez siedem lat zarabiało się grosze a o premii nikt
nie marzył. Wszyscy byli szczęśliwi, że udało utrzymać
się miejsca pracy i że jest praca.Wiem, że tak nie
powinno być, ale uważam, że niestety brakuje górnikom
pokory. Pozdrawiam:)
No i skłócili nas politycy,
tak że się Polska racja nie liczy,
te skarby ziemi, co kiedyś z ruin,
ten kraj podniosły dziś chcą zamulić,
taniej u Ruskich dzisiaj kupować,
by nas jak gazem mogli szachować,
i jeszcze wmówić, że winny górnik,
a nie tych wielu na górze durni,
co o górnictwie nie grzesząc wiedzą,
jak przyspawani do stołków siedzą.
Sprzedajmy Polskę za grosze marne,
zachód nas przecież chętnie przygarnie.
Pozdrawiam!
Tomek, zawsze ci na dole, mają najgorzej, obojętnie,
jaki zawód wykonują.
Nigdy w życiu, nie chciałbym pracować pod ziemią, za
żadne pieniądze.
Najbardziej boli to, że ten zwykły górnik dołowy,
nawet, gdyby dali jakieś znaczące podwyżki, zobaczy
grosze, bo resztę zabiorą związkowi krzykacze i
biuraliści, którzy z wydobywaniem "czarnego złota",
nie mieli nigdy nic wspólnego.
Pozdrawiam:)
Poruszyłeś gorący temat. Nad tym o co naprawdę walczą
związkowcy, zaczęłam się zastanawiać, gdy przeczytałam
że:
W górnictwie działają 143 związki zawodowe.
Rocznie ich utrzymanie kosztuje aż 26 mln zł!
Każdy z nich ma swoje własne władze, których nie
można zwolnić. Wielu związkowych bonzów nie
pracuje już w zawodzie – biorą pieniądze za samo
związkowanie. Dla nich zamykanie kopalń lub ich
sprzedaż to koniec synekur, a średnia pensja
lidera związkowego to 15,5 tys zł, jest o co walczyć.
Dla porównania prezydent i premier RP zarabiaja po ok
20 tys.
Miłego dnia.
Po pierwsze. Żeby emigrować, trzeba mieć rodzinę na
Zachodzie. W ciemno jechać nie radzę. Po drugie -żeby
dostać jakakolwiek pracę, to trzeba mieć za co zacząć
- czyli mieć trochę grosza. Po trzecie - zaczynamy od
śmiesznych stawek - a więc trzeba oszczędzać. Pytanie
tylko - na czym oszczędzać? I tu szanowny Tomku i
czytelniku z doświadczeniem pracy na Zachodzie -
proszę odpowiedzieć sobie samemu na nie. Rodacy -
owszem pomogą - ale nie ma nic za nic. Każdy sobie
rzepkę skrobie sam.
W sprawie górników nie będę się wypowiadać. Nie moja
broszka. Wszystko.
Jurek
Górnictwo jest ostatnim co może w naszym poniekąd
pięknym kraju upaść.... później zaśpiewamy sobie "to
już jest koniec, nie ma już nic..." i na pewno nie
będziemy wolni, nie będziemy mieli gdzie iść... W 1986
roku kiedy zaczynałem karierę zawodową WSZYSTKIE
materiały do wykonywania obwodów elektrycznych były
MADE IN POLAND, Teraz ŻADNE!!!!! Wszyscy mówią o
przywilejach a nikt o długości życia górników ... Mówi
się też o wysokich zarobkach, ale nie odnosi się ich
do zarobków za
(zachodnią)granicą. Większość ludzi w Polsce nie ma
nic, lub prawie nic więc łatwo jest mącić dzięki temu
wodę i generować postawę "psa ogrodnika". Zauważcie,
że jeśli złemu funkcjonowaniu państwowości w
przeszłości ktoś się postawił to były to duże zakłady,
stocznie, kopalnie... dwóch pierwszych podmiotów już
nie ma, są wspomnieniem... Nierentowności kopalń nie
szukałbym w zarobkach szeregowych górników, ale
aparacie, który urósł w strukturach nieprodukcyjnych i
jest bezkarny w swych decyzjach, wynagrodzeniach
etc... Polska "na węglu leży" i powinno się z tego
faktu czerpać zyski ALE RACJONALNIE! Wyliczono, że
Państwo, które "dopłaca" do górnictwa obciążyło węgiel
34!! różnymi daninami - najdziwniejszymi! Polityka
"dziel i rządź" - klasyczny przykład... i kto się
postawi? NIKT!! Będziemy się godzić na pensje z
trzeciego świata w środku UNIJNEJ EUROPY.
Z drugiej strony poezja jest dla mnie raczej ucieczką
od wszechobecnej polityki, więc nie takich tekstów się
tu spodziewam... Taki turpizm polityczny. Pozdrawiam
Tomek wiecej wiesz o polityce i gornikach niz
wierszach.
górnicy sami by na siebie zarobili, a państwu oddawali
spory podatek (nawet po obniżeniu cen węgla), ale by
trzeba przetrzebić rzeszę nawierzchniowych
biurokratów, z zabraniem przywilejów wujka Edka, a
związkowych pasibrzuchów wyp...(wybrać reprezentację z
pracujących i wcześniej czytelne zasady pracy), system
4 brygadowy (nowoczesne maszyny stoją w weekendy,
niszczeją i nie zarabiają...śmiechu warte i konkurs na
menagera naczelnego i świtę inżynierów
(niezbędną)-odpowiedzialnych karnie za brak wyników
finansowych. Wiersz refleksyjny, potrzebny na
czasie...do Anglii jednak bym nie porównywał...:)
miłego dzionka Tomku